Inspirująca ceramika
Irena, kobieta wielu talentów, której jedną z pasji jest ceramika, wykonuje z gliny przepiękne przedmioty. Już samo patrzenie na to, co tworzy, jest inspirujące. A jeśli śledzicie mnie na facebooku czy instagramie, to mogliście się już zorientować, że ja właśnie takie osoby szalenie lubię i podziwiam. Dlatego nie bez powodu Irena stała się przedmiotem mojego fotograficznego reportażu.
Magiczny dom
Wyobraźcie sobie przytulny, pachnący pizzą dom, którego sercem i ozdobą jest zawsze ciepły kominek, a przy nim na dywaniku układa się pies – przytulak. Tak, to właśnie tam mieszka i swoją pracownię ma Irena.
Jak mieszka? Pięknie! Cały dom jest jakby wystawą jej prac, które są używane na codzień lub służą jako ozdoby. Prace te przeplatane są meblowymi kąskami, któych nie powstydziłby się żaden kolekcjoner. Sam kominek też jest jej dziełem, ma wmurowane kafelki ceramiczne, wykonane własnoręcznie przez Irenę.
Irena mieszka z piekącym pyszne pizze mężem Michałem, z dwojgiem rozbrykanych dzieci, z dwoma radosnymi psami i taką samą liczbą kocich rozrabiaków. “Ten dom naprawdę żyje”, pomyślałam, kiedy otworzyła mi drzwi, a obok niej biegały dwie ucieszone psiny i gdzieś ze schodów łypał na mnie podejrzliwie kocurek. Kiedy tylko weszłam, przybiegła przywitać się mała córeczka Ireny – Zoja, a jej starszy brat przyglądał mi się z zainteresowaniem. Wszyscy razem tworzyli w moich oczach piękny żywy portret prawdziwej rodziny. Coś pięknego!
Pracownia ceramiczna
Swoją przygodę z ceramiką Irena rozpoczęła już kilkanaście lat temu i od tamtej pory doskonali technikę, wymyśla nowe przedmioty oraz prowadzi warsztaty z ceramiki. Zaprosiła mnie do swojego domu, gdzie miałam okazję podglądać ją przy pracy, a przy okazji przegadałyśmy dobre kilka godzin. To dla mnie jest właśnie sens fotografii. Rozmowa, poznanie drugiego człowieka, próba zrozumienia tego co robi. Irena to kobieta pozytywna, pełna radości, a jej dom jest po prostu przepiękny. Dlatego zdjęcia z naszego spotkania są pełne ciepła ale i skupienia jednocześnie. Mam nadzieję, że Wy też to dostrzeżecie.
